Środowiska wykonawczego: 120 Min
- Pani Saionji, szefowa, która podziwia ją od momentu dołączenia do firmy. Pewnego dnia, po pracy, postanowiłem wyjść na drinka z panem Saionji. Powiedziałam mu, że zawsze go lubiłam, ale on mi powiedział, żebym się z niego nie naśmiewała. Wyglądało na to, że upiłem się z impetu i upiłem się, a kiedy zdałem sobie z tego sprawę, okazało się, że to był dom pana Saionjiego. Zapytał mnie, czy mam ochotę wypić jeszcze trochę, a ja ponownie wymieniłem kieliszki z Saionjim. Chwila ciszy. Ponownie przyznałem się Saionjiemu. Wpatrywałem się w nią uważnie, naturalnie trzymając ją za rękę...