Środowiska wykonawczego: 120 Min
Przez kilka lat po ślubie z moją żoną Mariną pracowałem w wydawnictwie. Widząc, że nawet po wielu latach pracy w firmie nie jestem w stanie osiągać wyników, mój szef, pan Ikeda, powierzył mi dużą pracę. Byłem entuzjastycznie nastawiony do pracy z dobrze zapowiadającymi się fotografami. A w dniu imprezy w ogóle nie mogłam skontaktować się z modelką i zostałam zmuszona do postawienia się w kłopotliwej sytuacji. Nie mogłem znaleźć modelu zastępczego, a czas po prostu mijał... Pan Ikeda był dla mnie odrętwiały